• Wiersze

    Zauroczenie

     

    widzę że się zakochałaś

    a serce nieśmiało nadzieją płonie

     

    gdy skowronek zwyczajny

    kusi swoim krótkim vibrato

    perliście w locie zalotnym

    dzwoniąc pieśń oblubieńców

     

    błękit twoich oczu zachwyca

    i niestraszne mu błyski piorunów

    które z siłą miliona woltów

    mogłyby nawet zabić

     

    oryginalna woń uwodzi zmysły

    nocą porywając szal niezależności

    zamyka w dłoniach świeżość

    skropioną  grzesznym pożądaniem

     

    usta rozchylone w pocałunku

    rozpaliły ogień namiętności

    gdy w kielichach polnych kwiatów

    zamknięto noc kochanków

     

    wiosenne uniesienie

    wraz z wiatru szeptem

    obudziło miłości brzmienie

  • Wiersze

    Niepewność

     

     widzę że dorastasz

    subtelnością przetykając myśli

     

    słońce już przyśpieszyło

    i zimowy żart niewybredny

    zmieniłaś w niedopowiedzenia

    wiosennego powiewu

     

    obudzone marzenia

    zapragnęły więcej

    gdy pierwsze krople

    pobudziły je do życia

     

    lecz niepewność nadal przenika

    chłodem powstrzymując

    ogień młodzieńczych pragnień

    takie prawo w okowach mrozu

     

    wyrwij się z nich co tchu

    i rozpal płomień gorący

    na jutro zostawiając wątpliwość

    nieskończonych pragnień

     

    niech na skrzydłach motyla

    poniesie cię wiosenny wiatr

    w stronę pierwszej miłości

  • Wiersze

    Nim zabije dzwon

     

    pokutna cisza
    w milczeniu grzesznika
    rozbrzmiewa w sercu

    pokora i sumienie
    w cieniu ran krwawiących

    obraz krzyża zatarły
    łzy spływające
    głucho na posadzkę

    wszystko i nic
    sumiennie drążą umysł

    winowajca
    z pochyloną głową
    rozliczył swoje życie

    tak trudno naprawić zło
    przyznając się do grzechu

    i tylko wybaczenie
    daje ukojenie
    na lepsze jutro

  • Wiersze

    Kołysanka

     

    wczoraj zmrok zapadł zbyt wcześnie
    a ja wciąż pamiętam słoneczny
    uśmiech matki nad kołyską

    minęły dnie i noce

    zmrok zapadł znów zbyt szybko
    i pojedyncza łza nieśpiesznie
    spłynęła po policzku wspomnień 

    kolejny dzień schylił się do nocy

    gwiazd blask zniknął w szarudze
    deszczem zmywając przeszłości tchnienie
    gdy księżyc zza chmur przecierał oczy

    kołysanka na do widzenia

    nuty utkane w ciszy czytanych listów
    zagrały w papieru szeleście
    z tekstem jedynej miłości

    bo przed snem nie można chcieć więcej

  • Wiersze

    Poetycki reumatyzm

     

    w natłoku myśli

    kłębiące się  strofy

    wykrzywiają w bólu

    każde słowo

    pojedynczo wykręcając

    zawijasy artystycznego

    cierpienia

     

    karykatura liryki

    w samotnej rozterce

    zachwiała talentem 

    wyczekując cierpliwie

    aż krzyk marazmu

    uwolni wenę

    w poetyckim spełnieniu

     

  • Wiersze

    W półmroku

     

    lustrzane odbicie
    wykrzywione grymasem niewyspania
    zadrwiło z nadchodzącego dnia

    to nie napawa optymizmem

    przy deszczowej aurze
    jedno spojrzenie w taflę szyby
    pogłębiło tylko smutek

    gdyby chociaż jeden
    promień słońca
    zabłysnął tego dnia
    muskając powieki
    wpatrzone we własne ego

    nic z tego!

    tej nocy zgasło
    światło miłości
    a pochmurny dzień
    zamknął nadzieję
    i rozwiał wszelkie
    wątpliwości

  • Wiersze

    Zagubiony pejzaż

     

    Kiedyś tu, na tej strzyżowskiej ziemi

    pełne miłości zasiano ziarno…

    Pośród pagórków było znów gwarno

    gdy śmiech dziecięcy echem się plenił.

     

    Porami roku, w kolorach cieni

    rozkwitał słońcem, każdy dzień hardo

    uczuciem dwojga, bo było warto.

    Maestria uczuć, ją trzeba cenić!

     

    Lecz nagle wrona, co znikąd spadła

    szponami swymi rysę zrobiła,

    zburzyła spokój górskiego stadła.

     

    Błysk czarnej chmury, gniew rozpaliło

    gdy w mir rodzinny jak truchło wpadła…

    Krucza gadzino, nie poradziłaś!

  • Wiersze

    Cień cierpliwości

     
                   niedzielne popołudnie chyli się już ku nocy
                   może zbyt pochopnie przeskakuje czas
                   odmierzając słoneczne godziny wrześniowego lata
                   wiosenne ptaki już opuściły świerkowe gniazda
                  zabierając ze sobą wietrzne przyśpiewki

         szczególnie te przed nocą napawały mnie radością
         minionego dnia gdy ptasie trele do ostatniego promienia
         nasilały się z każdą minutą by zgasnąć w mroku nocy

                   teraz słyszę tylko kra kra kra
                   rozdziobią nas kruki wrony

         tęsknię do mojej ukochanej brzozy
         ścięta odeszła wraz z ostatnim spadającym liściem
         zabrała ze sobą dobrą energię
         nie powinnam pozwolić ścinać marzeń
         szczególnie tych które niosą ze sobą nadzieję

                   myślisz że można cofnąć czas w zapomnieniu powrócić
                   ot tak na przyszłe dni gdy szaruga jesienna zawita
                   brunatną mazią błotnistego letargu zabijając myśl dobrej passy

         ty i ja w jesiennej piosence przetykanej ostatnim tchnieniem
         babiego lata zatrzymani w pajęczynie zdarzeń

                     cień cierpliwości

  • Wiersze

    Reminiscencja

     

    bezsenność nocy

    nakręciła spiralę wspomnień

    które palą ogniem

     

    przed świtem wizja

    wróciła z dalekiej podroży

    zamkniętej w rozważaniach

    skondensowanych myśli

     

    na szczęście poranek

    odwrócił wzrok

    karcącym spojrzeniem

    przeciwsłonecznych okularów

  • Miniatura,  Wiersze

    Umiar zwątpienia

     

    stare oblicze rajskiej jabłoni

    w świetle nieposkromionych uczuć

    zmaterializowało dogmat

     

    jesienią drzewa

    uginają się pod ciężarem

    słodkich owoców

    kusząc nieprzerwanie