Wiersze

Kwiatowa ballada

 

W ogrodzie pełnym marzeń w kielichach lilii pszczoły,
a w pąkach róż czerwonych zapach drzemie wesoły.
Do tego kwitną dzwonki, białe i fioletowe,
kłaniając się dziś słońcu snują cichą rozmowę.

Cynie wytworne z dalią stanowią grupę zwartą,
konkurując z lawendą, zawarły pakt też z chabrem.
A tam w słonecznym blasku gazania i jej siostry,
z płomieniem złotorudym prowadzą dyskurs ostry
na temat swej urody i astrów odmienności…
Wszak są na tej polanie w przewadze innych gości!

Lobelia zaś w półcieniu wyprostowana dumnie
błyszczy w blasku zieleni i myśli o nokturnie…
To koncert z melancholią, wieczorny, nastrojowy,
poezja kilku świerszczy z lampionem świetlikowym.

Rozmowy kwiatów szeptem, wiatru podmuchem tchnięte,
w samo południe śpiewem, nocą milczą zaklęte,
wsłuchując się z rozmysłem w ballady kołysanie,
niczym dzieciątko małe czekają już na spanie.
Tak dzień kolejny minął, a księżyc w pełni blasku
utulił do snu wszystkich… cicho i bez poklasku!

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.