Blog

Zamknięty w ramach manipulacji

 

Po wczorajszej Eurowizji jest mi tak jakoś dziwnie, bo „wielka i tolerancyjna” Europa dała wczoraj przykład jawnej … manipulacji. Oglądałam od początku do końca występy wszystkich uczestników i rozmach z jakim Szwedzi postanowili sprostać wyzwaniom XXI wieku. Myślę, że Szwedom się udało, nie mają kompleksów, są niezależni i swobodni w wyrażeniu swoich sympatii, lecz reszta?

Ja kibicowałam oczywiście Michałowi, ale wiedziałam, że pierwsze miejsce będzie trudne do osiągnięcia, bo poziom był wyrównany, a i aranżacje niektórych wykonawców zapewniały im dodatkowe atuty.

Jednak co tam, przecież młody Michał Szpak miał piękną balladę i głos, więc w pierwszej dziesiątce powinien znaleźć się bez wysiłku.

Jakie było moje zdziwienie, gdy po głosowaniu ponad połowy uprawnionych, zdobyliśmy tylko kilka głosów. Nie mogłam w to uwierzyć, do tego stopnia, że pomimo zbliżającej się godziny duchów dostałam takiej werwy, ze gotowa byłam góry przestawiać.

Po zakończonym głosowaniu wszystkich krajów było mi niedobrze.

Po raz kolejny okazało się, że w głosowaniu biorą górę sympatie i antypatie sąsiedzko-polityczne, a nie talent i piękno wykonania.

I chyba już nawet nie chodziło mi o Michała, ale o fakt jak nasz kraj został z premedytacja zablokowany i zignorowany.

Daje do myślenia…

Ani sąsiedzi, ani zaprzyjaźnione kraje, nikt nas nie lubi…

Ciekawe dlaczego?

I ciekawe dlaczego ta „tolerancyjna” Europa tak ostentacyjnie pokazała nam koniec ogonka!

A może wcale nieciekawe, przecież na co dzień widać jak nas ta Europa kocha, od pierwszego dnia odzyskanej niepodległości, od czasów Piłsudskiego, a może od samego początku naszej państwowości… i tylko czy to nasza wina czy pech, który nas prześladuje od wieków.

Ostatnio coraz częściej zastanawiam się gdzie podziało się zrozumienie i akceptacja drugiego człowieka. Na każdym kroku widzę jak oceniane są osoby po wyglądzie, urodzie, czy koneksjach, a w kąt idą prawda i minimum obiektywnego spojrzenia.

A może pora zacząć bronić naszej polskiej tożsamości. Przecież nie mamy się czego wstydzić!

I od razu podkreślam, że nie chodzi mi o politykę – myślę, że oprócz niej jest tyle ciekawych dziedzin życia, że można o niej pomilczeć.

I jak to mówią – przysłowia mądrością narodów, a oliwa zawsze sprawiedliwa…

Jedynym pozytywnym aspektem obecnej Eurowizji  – jest oddanie chociaż w części prawa głosu zwykłym ludziom – a ludzie okazali się uczciwi, zagłosowali tak jak im w duszy grało, na piosenki, które przypadły im do serca i ucha.

Cieszy fakt, że Michała Szpaka i jego piosenkę zauważono, a nawet więcej, doceniono i polubiono, bo to oznacza, że wspólna Europa w wymiarze ludzkim ma się dobrze, a bariery i niechęć tworzą notable i polityczne elity.

I jak przystało na XXI wiek  – wszędzie, że tam gdzie liczy się talent europejski – już nie powinno być jury tylko sms-y. Drastyczne ale prawdziwe, bo daje nam rzeczywisty obraz akceptacji i umożliwia uniknięcia współcześnie narzuconych upodobań.

Dlatego Michałowi gratuluję sukcesu, a zamkniętym w ramach manipulacji osądom mówię NIE!

 

 

 

1 komentarz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.