Sami swoi
Piątkowy dzień, a właściwie wieczór 13 listopada 2015 r. nie okazał się dniem pechowym, bo są takie dni w życiu każdego z nas gdy dreszcz emocji i potęga historii przyćmiewa nawet zabobonny strach przesądnych. I tak właśnie było na spotkaniu w Domu Kultury Sokół w Strzyżowie, w którym po raz piąty zorganizowano wieczór Poezji i Pieśni Patriotycznych, a ja z przyjemnością po raz kolejny wzięłam w nim udział.
Aby oddać klimat spotkania muszę chyba w pierwszych słowach przenieść się 5 lat wstecz, gdy grupa zapalonych członków ze Stowarzyszenia – Klub Seniora „Przyjaźń” we współpracy z Dyrektorem Domu Kultury – Jagodą Skowron urządziła wspaniały i klimatyczny wieczór poezji i pieśni patriotycznych w strzyżowskim Gościńcu.
I jak to bywa z zacnymi pomysłami, wieść gminna rozniosła się lotem błyskawicy, by w roku kolejnym ilość osób zainteresowanych tematyką spotkania wzrosła. Wówczas zadecydowano aby imprezę przenieść do sali kameralnej naszego DK. I tak z roku na rok krąg zainteresowanych powiększał się w postępie geometrycznym, aż sala kameralna „pękła” w szwach. Wówczas postanowiono zaryzykować i tegoroczne spotkanie przygotowano w sali kinowej.
Nie powiem, trochę byłam zaskoczona pomysłem, a trema doścignęła mnie gdy tylko wkroczyłam na scenę. Kurtyna jeszcze nie podniesiona, a na deskach grono zacnych osób zasiadło przy kilku stolikach. Muszę się przyznać, że niewiadoma chwil przyszłych i ilości gości po za sceną, a także ich nastawienie do udziału w tym przedsięwzięciu budziło wiele emocji.
Wszak trudno było się zdecydować, co gorsze – brak widzów, czy pełna sala…
Tak to już bywa z amatorami scenicznymi, nigdy nie wiadomo co ich przerazi i czy niechcący stres nie zje odwagi!
I poszła w górę zasłona niepewności by odkryć salę pełną widzów, uczestników spotkania wieczoru Poezji i Pieśni Patriotycznych, młodych i gniewnych, dorosłych i pamiętających czasy wojny, pełnych energii i wspomnienia– aż się chciało krzyknąć – Zaczynamy bo tu nasze ludzie są niczym Sami swoi – jednymi słowy mieszkańcy ziemi strzyżowskiej.
Zaczęła Jagoda Skowron – dyrektor DK Sokół, by po chwili głos oddać Alinie Bętkowskiej – szefowej Stowarzyszenia – Klub Seniora „Przyjaźń”. A potem już popłynęło, słowa młodej piosenki w wykonaniu Aleksandry Sienkowskiej i Bartłomieja Piwowara ze Studia Piosenki pod kierunkiem Barbary Szlachty. W klimat poezji wprowadziła nas pani Marzena Dubiel – Prezes Miłośników Ziemi Strzyżowskiej, która wierszem Tadeusza Różewicza „Oblicze Ojczyzny” rozpoczęła budowanie podniosłego nastroju. Słowa dumy narodowej w wykonaniu Zofii Kazalskiej, Lidii Saneckiej i Jerzego Ziobro przedstawicieli z Klubu Seniora „Przyjaźń” podbudowały klimat uroczystości, a władze ziemi strzyżowskiej w osobach Burmistrza Mariusza Kawy i wice burmistrza Waldemara Góry podkreśliły nastrój słowami dumy i godności bycia Polakiem. Natomiast pieśni w wykonaniu Sekcji wokalnej ZPiT Kłosowanie oraz Baby Glinickie rozgrzały nie tylko artystów, ale całą salę, która włączyła się w miarę znajomości tekstów w coraz to głośniejszy śpiew. A było co posłuchać, Legiony, Hej, hej ułani, Na Wawel, Przyszedł nam rozkaz, O mój rozmarynie, to tylko kilka z tytułów, które rozgrzały salę prawie do czerwoności. Aż miło było patrzeć ze sceny jak nagle znikła wszelka bariera i Ci na scenie i Ci na krzesłach prawie teatralnych – wspaniali widzowie stanowili jedność, bez pompy, bez fanfarów i bufonady, po prostu Sami swoi zacne grono, które pamięta i chce pamiętać – od Piasta do… kolejnej przyszłości narodu polskiego, bez podziałów i swar, tak jak w pieśniach patriotycznych, ramię w ramię do końca!
Obok mnie siedziała wzruszona strzyżowska poetka Zdzisława Górska, słowami wiersza Zbigniewa Herberta Odpowiedź wprowadziła atmosferę zadumania i nostalgii, a naprzeciw niej stanęła młodzież z Młodzieżowego Koła Miłośników Ziemi Strzyżowskiej ze swoim słowem i piosenką pełną werwy w rytmie marsza. Niesamowite zderzenie profesjonalizmu i młodzieńczej buty, które wbrew pozorom nie zderzyło się ze sobą, lecz ramię w ramie powędrowało dalej niczym Strzelcy strzyżowscy, również obecni na spotkaniu.
I tak przeplatała się siła słów z pieśnią, recytacja z muzyką, młodość z doświadczeniem, niepewność z pełną salą, przecząc wszelkim stereotypom, bo prawda jest tylko jedna – tam gdzie są Sami swoi – nie ma barier – zostaje tylko nastrój chwili wspólne uściśnięcie dłoni i zrozumienie, coś czego nie można kupić, to rodzi się w nas, dorasta w naszych rodzinach by potem przerodziło się w świadome słowo – Ojczyzna!
Na sali, wśród widzów, z honorami siedzieli kombatanci, w mundurach, wzruszeni i dumni:
por. Tadeusz Lutak, por. Henryk Kluska por. Józef Gugała, szer. Antoni Fonfara.
I sto lat śpiewane dla nich przerodziło się w coś więcej, wszak ich historia to nasza historia, wzbogaca pamięć miasta i kraju. Nastrój patriotyczny, wzruszenie, ale także śmiech i radość, bo to pamięć o tych co odeszli w imię wolności i wolność przyszłości, jak śpiewał 98-letni porucznik Tadeusz Lutak słowami piosenki z 1939 r. – „(…) w jego krwi Polskę masz”.
Spotkanie słowem na scenie zakończyła Alicja Bętkowska współczesnym wierszem Józefa Stemlera „Orle Biały”, a potem słowa piosenek patriotycznych śpiewała cała sala do utraty tchu i dźwięków prawie wyczerpania naszej Strzyżowskiej Orkiestry Dętej pod batutą Pana Antoniego Barcia.
W sumie, z ręką na sercu mogę powiedzieć, że jeżeli ktoś nie był to niech żałuje, chociaż wolnych miejsc i tak niewiele pozostało. Podsumowując, mam nadzieję, że w przyszłym roku znowu zasiądę wśród uczestników spotkania, i znowu dostanę gęsiej skórki przeżywając wieczór Poezji i Pieśni Patriotycznych całym sercem i pełnym głosem śpiewu, tak by na kolejne dni oprócz chrypy pozostał smak swobody i wspomnień o tych, o których nie można zapomnieć, o tych którzy oddali życie byśmy dzisiaj żyli w spokoju i cieszyli się wolnością.
Kończąc pozwolę sobie zacytować, fragment wiersza, który miałam zaszczyt i przyjemność wyrecytować, słowa poety Antoniego Słonimskiego z wiersza Dwie ojczyzny:
(…)
W mojej ojczyźnie słowa poety
Oprawne w serce.
Chociaż ci sprzyja ten wieczór mglisty
I noc bezgwiezdna,
Jakże mnie wygnasz z ziemi ojczystej,
Jeśli jej nie znasz?
Zdjęcia dzięki uprzejmość Domu Kultury Sokół w Strzyżowie
fot. Natalia Korab
1 komentarz
Monika Miriam Kowalczyk
Więc to tu byłaś kiedy Cię nie było 😀