Wiersze

Rachunki

 

po jedzeniu

sytość umysłu

doskwiera

a senność łamie

każdą kosteczkę

 

do czasu

aż oko rzuci cień na stos

papierów

z terminem płatności

 

wahadło zmęczenia

zamiera wówczas

na chwilę

gdy liczydło

dodaje w skrytości

bajońskie sumy

codziennej rozpusty

 

gaz

prąd

woda

śmieci

 

jak dobrze

że dorosły nam

już dzieci

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.