Wiersze

Po burzy

 

szalona noc odchodzi w niepamięć

chociaż spiżowy dzwon dudni w głowie

rozkołysany wiatrem emocji

 

jeszcze ostatni piorun

błyskiem rozświetlił czerń

wyniosłym zygzakiem oddzielając północ

od szarości nadchodzącego świtu

ucieczka podszytych zgrozą wspomnień

zastygła w bezruchu słów

 

poeta nasycony balsamem

świeżego oddechu wiosny

zafascynował się tęczową

poświatą nadchodzącego poranka

bogini zmysłów

wyniosłym ruchem dłoni

zakończyła senną kropką

niedopowiedziany wiersz

nim nastał pierwszomajowy poranek

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.