Okno nadziei – wiersz jednej chwili
Pewnego zimowego popołudnia zadzwonił telefon. To koleżanka Marta zwróciła się do mnie z prośbą. Jej 12-letnia córka Karolina miała wziąć udział w VI Międzyszkolnym Konkursie Recytatorski Poezji Religijnej w Godowej. Marta wiedziała, że piszę wiersze m.in. o tematyce religijnej i poprosiła mnie bym jeden z nich dała Karolinie na ten konkurs.
I tutaj pojawił się problem, ja nie pisałam dla dzieci, wiersze które miałam według mnie nie nadawały się do recytacji przez nastolatkę. Marta jednak naciskała, więc obiecałam, że pomyślę, może coś napiszę dla Karoliny.
Po skończonej rozmowie wpadłam w panikę. Co ja sobie wyobrażam, przecież jestem tylko wierszokletą, piszę co mi w duszy gra, nie na zamówienie, nie na zawołanie.
Zrobiło mi się głupio i byłam na siebie wściekła.
Wówczas mąż zapytał, co się stało. Opowiedziałam mu o rozmowie telefonicznej
i głupocie jaką palnęłam, napisać wiersz, tak by młoda dziewczyna, jeszcze dziecko, mogła się w niego wczuć, wyrecytować jak własny.
Mąż się roześmiał i stwierdził:
– Napiszesz.
– Łatwo się mówi, ale o czym? – odrzekłam jeszcze bardziej zdenerwowana.
– Napisz o tym oknie w Krakowie.
– O oknie? – zapytałam.
– Tak, o papieskim oknie, tym na ulicy Franciszkańskiej.
I w tym momencie przyszło natchnienie, dar od Boga, a może wsparcie samego Jana Pawła II. Nie wiem, ale wiem że pozwolono mi o Wielkim Człowieku napisać.
Pierwsze wersy popłynęły jak zaczarowane i nagle okazało się że muszę tylko sprawdzić pod jakim numerem jest to „okno”. Ale to była już pestka, odpaliłam stronę internetową i od razu ukazała się ulica Franciszkańska numer 3, a w mych oczach stanęły łzy. Po dwóch godzinach oddzwoniłam do Marty z wiadomością, że mam wiersz dla Jej córki, „Okno nadziei”, słowa poświęcone pamięci Jana Pawła II.
19 marca 2010 r. w szkole podstawowej im. Jana Pawła II w Godowej Karolina pięknie przedstawiła swoją interpretację wiersza i została wyróżniona nagrodą indywidualną Dyrektora Biblioteki Publicznej Gminy i Miasta w Strzyżowie.
A ja… no cóż, mogę tylko z pokorą podziękować niebu za słowa, które nagle stały się pewnością, za możliwość która stała się faktem.
Dzisiaj „Okno Nadziei” wśród wielu wierszy o tematyce religijnej jest moim ulubionym wierszem poświęconym Janowi Pawłowi II, i do tego wierszem napisanym jednym tchem, bez cienia wątpliwości, w pełni świadomie i ze łzą dobrego wspomnienia.
I cieszy mnie gdy ludzie czytając ten utwór dzielą się swoimi wrażeniami odnajdując w nim swoje okno Prawdy.
Pamięci św. Jana Pawła II
Okno nadziei
Jest w Krakowie takie miejsce,
każdy z nas je dobrze zna.
Bliskie dla mnie od lat wielu,
symbol życia, który trwa.
Dzisiaj stoję tu samotnie,
Franciszkańska numer 3.
Patrzę w okno już zamknięte
oczy kryją ciche łzy.
Wspomnień fala napłynęła,
niczym potok duszę rwie,
w sercu ogień rozpaliła.
– Ojcze proszę…przytul mnie…
Twe ramiona rozchylone
duszę czule tulą znów,
Twoje dłonie dobrotliwe
błogosławią jedną z głów.
Radość w oczach Twoich widzę,
(wiem, miłości uczysz mnie)
głos nadziei w sercu słyszę,
ścieżka wiary rodzi się.
Przeszłość żywa mi się jawi,
tak jak wczoraj widzę Cię,
a w mym sercu już na zawsze
– Ojcze proszę…przytul mnie…
Dzisiaj stoję tu samotnie,
po policzku płynie łza,
patrzę w okno już zamknięte,
serce z żalu samo łka.
Widzę wciąż Twoje ramiona,
słyszę słowa, wiatr je gra.
Serce Twe mym drogowskazem,
znów nadzieja rozkwita.
Milczę… w ciszę zasłuchana,
kontemplując słowa Twe,
wskazałeś mi drogę wiary.
– Ojcze mój…nie poddam się!
12 luty 2010 r.