Wiersze

Okno nadziei

 

Pamięci św. Jana Pawła II

 

Jest w Krakowie takie miejsce, każdy z nas je dobrze zna. Bliskie dla mnie od lat wielu,

symbol życia, który trwa. Dzisiaj stoję tu samotnie, Franciszkańska numer 3.

Patrzę w okno już zamknięte oczy kryją ciche łzy. Wspomnień fala napłynęła,

niczym potok duszę rwie, w sercu ogień rozpaliła…

 

  • Ojcze proszę… przytul mnie…

 

Twe ramiona rozchylone duszę czule tulą znów, Twoje dłonie dobrotliwe

błogosławią jedną z głów.  Radość w oczach Twoich widzę, (wiem, miłości uczysz mnie)

głos nadziei w sercu słyszę, ścieżka wiary rodzi się.  Przeszłość żywa mi się jawi,

tak jak wczoraj widzę Cię, a w mym sercu już na zawsze…

 

  • Ojcze proszę… przytul mnie…

 

Dzisiaj stoję tu samotnie, po policzku płynie łza, patrzę w okno już zamknięte,

serce z żalu samo łka. Widzę wciąż Twoje ramiona, słyszę słowa, wiatr je gra.

Serce Twe mym drogowskazem, znów nadzieja  rozkwita.

Milczę… w ciszę zasłuchana, kontemplując słowa Twe, wskazałeś mi drogę  wiary…

 

  • Ojcze mój…nie poddam się!

 

12.02.2010 r.

Z tomiku Na skrzydłach nadziei

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.