Niepewność
widzę że dorastasz
subtelnością przetykając myśli
słońce już przyśpieszyło
i zimowy żart niewybredny
zmieniłaś w niedopowiedzenia
wiosennego powiewu
obudzone marzenia
zapragnęły więcej
gdy pierwsze krople
pobudziły je do życia
lecz niepewność nadal przenika
chłodem powstrzymując
ogień młodzieńczych pragnień
takie prawo w okowach mrozu
wyrwij się z nich co tchu
i rozpal płomień gorący
na jutro zostawiając wątpliwość
nieskończonych pragnień
niech na skrzydłach motyla
poniesie cię wiosenny wiatr
w stronę pierwszej miłości