Wiersze

Na linii horyzontu

                                         pamięci Wojciecha Weissa
 
 
promień oślepił
wytrawne spojrzenie artysty
na moment łzą spłynęło
zwątpienie surowego piękna
rozczarowanie kadru
zamknięte w obiektywie
niepamięci rozmazane drzewa
pojedynczo przeniknęły
świadectwo obrazu
gdy polną drogą
szeptem sunął wiatr
kołysząc prawie do snu
pieśnią złudną
 
i tylko myszy polne
w strzyżowskiej kotlinie
emfatycznie pieszczone
ciepłem ostatniego
tchnienia lata
zamarły w bezruchu
Młodej Polski

promienny zachód słońca
na linii horyzontu
uwiódł swym artyzmem
nie tylko pędzel mistrza

refleksją
gry promiennej do dzisiaj
wzbudza nadzieję Edenu
 
 

Obraz pędzla Mistrza Wojciecha Weissa

„Promienny zachód słońca”

 

1 komentarz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.