• Wiersze

    Rozalia

     
    wiejskie dziecko przedwojennej biedy

    na polnej drodze samotności

     

    od zawsze głodne

    pośród bogactwa nielicznych

    wytrwałością pokonało

    strome schody drwiny

     

    kwiatowa dziewczynka

    trzech światów

    snująca intrygujące opowieści

    nauczyła się na pamięć

    życia pośród wilków

    skrobiacych atramentowe

    banały

     

    dzisiaj z tkliwością wspominam

    talent wyobraźni zagubiony w tęsknocie

     

    świat książek i pejzaże

    nienasyconych wyobrażeń

    wędrówka samouka

    która zaszczepiła we mnie głód

    przygody i faktu

    zamknięty w barwnej noweli

     

    przepowiednie nakreślone

    empirią za którą tęsknię

  • Wiersze

    Dojrzewanie

     
    widzę że rozkwitłaś
    pełnią życia zapłonęły kolory
     
    tuż po deszczu nabrały głębi
    a twój zapach otula zmysły
    gdy szelest zielonych dłoni
    szeptem zwiastuje kolejną odnowę
     
    wodzisz na pokuszenie
    szczęśliwy dziś
    ten kto cię posmakował
    na jawie i we śnie
     
    tęczowe barwy dnia
    i kłosy zbóż zaplecione
    w warkoczach frywolnych
    falują na wietrze
     
    jeszcze przed burzą
    ukołyszą ważki do snu
    a spadające gwiazdy
    dla ciebie przyniosą spełnienie
     
    sen nocy letniej
    i kropla rosy w winie
    niezapomnianych wrażeń
     
     
     
    Z almanachu „Zanim zabierze nas wiatr” 
     
  • Wiersze

    Anielskie znamię

     
    niebo w górskiej dolinie

    zagrzmiało

    fanfary trąb anielskich

    dały znak

     

    sygnał niespodziewany

    rozlał się tęczą od wschodu

     

    starsi mówili

    ze ten ślad to znamię

    które od lat zasuszone

    w niepamięci zdarzeń

    odżyło gdy błysk

    wspomnień poufnie

    przykrył kurz

     

    góra uchyliła

    cień nagości

    tuż przed szczytem

    zrywając zasłonę milczenia

    uwolniła zalotnie

    echo rozmarzonej pełni

     

    ślad prawie zapomniany

    zamknięty w milczeniu skał

     

    jestem kobietą

    szepnęło fatum

  • Wiersze

    Antonina

     

    imię posiwiałe od wspomnień

    przykrył kurz

     

    gdy dama nasunęła dyskretnie

    szydełkowe rękawiczki

    przyszarzałe dostojeństwem

    szlachetnie urodzonej 

     

    smutno w morzu słów

    gołębie pocztowe

    nie przyniosą już listu

    kaligraficznie napisanego

    piórem zaostrzonym

    kleksem szykownej elegancji

     

    nieme kino z dykcją

    poskromiło warszawskie „ł”

     

    obraz zatrzymany

    w kadrze pamięci

    prabacia tulącą do serca

    stado potomków

    z manierą wyuczoną

    sztywnoscią konwenansów

     

     i tylko oczy promieniały

    do końca dumą życzliwości

  • Wiersze

    Metro II

     

    wielobarwny korowód

    zderzył się ze snem

    pora obudzić czujność

    by niepewny krok

    nie przerodził się w upadek

     

    nie ma czasu

    na spokojny dotyk dłoni

     

    pośpiech

    zburzył harmonię dwojga

    a bramki

    zamknęły spojrzenie

     

    przerwana spójność

    być może powróci

    nim światło

    przebije się przez mrok tłumu

  • Wiersze

    Jestem Ewą

     
    spaceruję co noc po rajskim ogrodzie

    a ty

    wijesz się między gałęziami

    i kusisz szepcząc

     

    przenigdy nie potrafiłam

    ci się oprzeć

  • Wiersze

    Zapomniana melodia

     
    po kropli szczęścia

    klawisze fortepianu

    nuta za nutą

    skrzętnie wybijany takt

     

    marsz aniołów

    słychać dyskretnie aż tu

    nawet mgła nie przesłoni

    tych werbli białoskrzydłych

     

    niosą proporce zwycięstwa

    dla Ciebie i być może

    kiedyś dla mnie

     

    pewny siebie kadr nieba

    rozpostarł białe obłoki

    przysłaniając tajemnicę jutra

     

    zbliżenie w teleobiektywie

    pozwoliło dostrzec więcej

     

    to przyszłość uchyliła rąbek

    rozsnuwając mglistą sławę

    przeszłej rozmowy

     

    być może pojutrze

    spotkamy się nie tylko

    we śnie pamięci

  • Wiersze

    Tylko nie mów nikomu  

     

    tysiące pocałunków

    po przebudzeniu

    każda cząstka ciała

    ukochana

    od czoła po stopę

     

    i te zamknięte

    w pocałunku oczy

    czarne

    a może już

    rozświetlone

     

    błogi uśmiech

    i piąstka

    zaciśnięta na palcu

    matki

    sentymentalna podróż

    z dzieciństwa

    na zawsze w miłości

    zamknięta

  • Wiersze

    Tornister pełen weny

     

    Wiersz pierwszoklasisty z kpiny odrobiną,

    płynie szkolną nutą z tajemniczą miną.

    Sztuką krótko mówić, z rymem razem gadać,

    by rozśmieszyć wszystkich żart wyciąć wypada.

     

    Główka już pracuje, ręce sprawnie chodzą,

    a mnie już od rana pomysły się rodzą.

    Jak opisać słowem plany i kawały,

    śmiechem do łez sprawić, by dzień był wspaniały.

     

    Dumam z piórem w ręku, po głowie się drapię…

    Wena odpłynęła, pewnie pałę złapię,

    bo ten wiersz to sztuka na papierze płynie,

    lecz w rzeczywistości w śmiechu pewnie zginie!

     

    P.S.

    Może w pewnym wieku powagi czas już minął,

    zginął gdzieś tornister razem z tęgą miną 🙂

  • Wiersze

    Dzieło

     

    właściwie nigdy do końca pewności nie ma

    i logicznego zrozumienia

    co autor miał na myśli

    w dziełach tworzenia

    lub twórca klasy bohomaza

    hieroglifem starożytności dał znak

    ku wielkiej i nieznanej

    odnosząc się przyszłości

    by gdy stulecie kolejne minie z hukiem

    wdać się w dysputę ze świata mrokiem

     

    tak to już z twórcą w życiu bywa

    że młodość kpi sobie

    ze świadomego zrozumienia

    a polot z myślą przegrywa z rozmysłem

    dając czasu wieki na kolejne kreacji spełnienie

    i twór w kruka zmieniając dla niepoznaki

    bielą przykurzy znienacka

    gdy dzień jutrzejszy toastem konwertując

    zmienia zapis nieporadny

     

    w talent

    kunszt sławy

    dzieło istnienia

    nazwisko Mistrza

    piórem pamięci

    drapiąc złotym atramentem

    dla potomnych

    w marmurze marzeń!