• Wiersze

    Wspomnienie

     

    Rosa srebrzysta uśmiechem rozpromieniła

    drogę, którą szedłeś o poranku życia.

     

    Jeden dzień…

     

    Zaczął się tak pięknie, wśród śpiewu ptaków

    w kolorach wiosny zmierzając w nieznane,

    by już w południe powiać chłodem

    gdy mroczne chmury przysłoniły niebo,

    a lilie skropione łez deszczem zamknęły kielichy.

     

    Smutek nie może trwać wiecznie…

     

    Słońce delikatnie przebiło noc dnia

    promieniami złocistymi wzbudzając nadzieję

    przyszłego spotkania.

    Szczęście ulotna chwila…

     

    Ułamek sekundy ogrzany promieniami

    skrył się przed gradem lodu i chłodu

    grzmiąc w oddali strachem ognia piekielnego.

    Lecz niebo ziemię ukochało i niczym cztery pory roku

    jednego dnia, dla pamięci,

    porywistym wiatrem przegnało czarne chmury

    by ścieżkę prawdy ukazać.

     

    Miłość, która nigdy nie przemija…

     

    Z chwilą rozstania znalazła drogę

    przed ciemności nocą,

    kierunek do nieba tęczą wyznaczony,

    wspomnieniem i nadzieją spotkania.

  • Wiersze

    Złote ziarna

    Zdzisławie Górskiej

    z okazji wydania 10 tomiku wierszy

     

     między brzegami pozorności

    tarcza podniszczonego zegara

    nasuwa wątpliwość upływających chwil

     

    czytając wers za wersem

    mam wrażenie jakby czas stanął

    gdy „Godzina pąsowej róży

    uwolniła nektar wzruszeń

     

    zamknięte sztywno stronice

    rozsypały się na wietrze wspomnień

    tom za tomem szeleści niecierpliwie

     

    zagubione w szarości słowa

    pomiędzy północą bukowego lasu

    a południem nurtu rzeki

    drwią sobie z nadchodzącej burzy

     

    zaklęte w klepsydrze czasu

    ziarna pisaku

    jedno, drugie, … dziesiąte

    niczym libretto

    uwolniły wenę kluczem złotym

    nim błysk pioruna zakłócił

    bieg narracji

     

    20 października 2016 r.

     

     

  • Wiersze

    Echo

     

    cień góry cisza

    strzeliste świerki i górski potok

    strumień rwący z ukrytego źródła szepce

    natura w swej samotności dziewicza nieskalana

    promień osamotniony pieści tkliwie nagą skałę

     

    głos nieznany wdarł się niespodziewanie

    zakłócając harmonię

    a to tylko

     

    echo

     

    e c h o

     

    e    c     h     o

     

    gór milczenie

     

     

    Z tomiku Na skrzydłach nadziei

     

    Zdjęcie: Krzysztof Szaro

     

     

     

  • Wiersze

    W tłumie

     
    Tłum kolorowy,

    radosny i pełen uniesienia

    przywitał Pana

    kwieciem obsypując

    w potrzebie  zbawienia.

     

    I tylko smutek Jego oczu

    budził zdziwienie

    trącał duszy strunę

    rzucając się cieniem.

     

    (…)

     

    Tłum kolorowy,

    wrzaskliwy, żądny zemsty

    wydał wyrok

    by krew przelano

    za zbawienia gesty.

     

    I tylko smutek Jego oczu

    przepełniony boleścią

    poruszył wiele serc,

    wylał łzę niewieścią.

     

    (…)

     

    Tłum kolorowy,

    współczesny w swej samotności

    szafując uczuciami

    zapomniał o prawdzie

    człowieczej godności.

     

    I tylko smutek w oczach Jezusa

    przypomina o wolności,

    gdy spogląda zatroskany

    w imię jedynej miłości.

     

     

     

     

     

     

  • Wiersze

    Trzy razy M…

     
     
    jedna litera
    a każdy z nich inny obraz
    wyznacza
     
    może najpierw
    rozpatrzę wersję light
    gdy w głowie
    snują się trójkami
     
    misiek – mężczyzna – macho
     
    albo w wersji hard
    łatwiej będzie się odnaleźć
    bo przed oczami
    dostojnie maszerują
     
    mnich – mąż – męczennik
     
    uffffffff
    i jak jednym słowem
    literą tudzież gestem
    zamknąć rysunek faceta
    z twarzą na M
     
    może lepiej żebyś dla mnie
    został strażakiem
     
     
     
     
  • Wiersze

    Dzieje grzechu

     
    Adam i Ewa

    w rajskim sadzie
    taki sens wiersza
    zrodził się na początku
    a potem gdy słowo pisane
    staniało do grosza
    muzyką ozdobione
    zadrwiło z Boga

     

     

     

  • Wiersze

    Przebudzenie

     
    Za uśmiech twój

    sprzedałabym futro

    z przed lat

    sztuczne ale drogie

    wspomnieniem

    podszyte

     

    nie broń mi odrobiny

    tej ekstrawagancji

     

    przecież nic

    nie jest warte

    więcej niż pereł

    półuśmiech

    nawet za tysiąc lat

    absolutnie

     

     

     

  • Wiersze

    Pokój ludziom dobrej woli

     

     
    kalejdoskop nocy zapłonął gwiazdami

    istota poczęcia nie jesteśmy sami

    czas oczekiwania napawa spokojem

    wyciągnięte dłonie

    bądź królestwo twoje

     

    za cud narodzenia  i łaskę wieczności

    odkupienie grzechów siłę twej miłości

    usta szepczą cicho nektar wiary pijąc

    wierzą w siłę słowa

    bądź zdrowa Maryjo

     

    chwila zamyślenia smutkiem przeplatana

    za tych co odeszli do ogrodów Pana

    światłość wiekuista w pokoju niech płonie

    pamięć za bliskimi

    dziś wspomnieniem o nich

     

    w  spokoju rozmowa z Bogiem pojednanie

    z ludźmi, z samym sobą pokoju przesłanie

    chlebem śnieżnobiałym w świątecznej tradycji

    hojność przebaczenia

    serca i modlitwy

     

    czas ukoić duszę nim noc nie przeminie

    by usłyszeć w sercu jak z nadzieją płynie

    anielskie śpiewanie pośród życia cieni

    pokój dobrej woli

    w Boże Narodzenie

     

     

  • Wiersze

    W pamięci i sercu

     

    nieznana przyszłość gdy zgaśnie słońce

    gorzkie łzy w zamkniętych oczach

    to Ty

     

    śpiewać o miłości w tle płyną nut dźwięki

    kto ze mną zanuci refren tej piosenki

    pisać o miłości w melancholii cieniach,

    kto wierszem odpowie znając sens istnienia

    wyrzec się miłości księżyc gaśnie w mroku

    kto mnie dziś przytuli osuszy łzę w oku

     

    krótki wiersz o miłości w strofach zasmucenia

    dzisiaj nic nie powiem wierzę w do zobaczenia

     

     

     

  • Wiersze

    Protest song

     
    Bojowo zaczyna się ta opowieść

    z marszem świadectwa w tle

    bo wbrew pozorom

    wspomnienia pamięci

    są niczym kwiaty majowe

    kwitną z wdziękiem

    do słońca zwracając twarz nadziei.

     

    Pustka…

    Bez nadziei i marzeń nie ma  przecież nic!

    Nie chcę jej widzieć nawet przez chwilę

    ona przeraża swoją wszechogarniająca nicością.

     

    A dzisiaj jest przecież maj

    pachnie od świtu do świtu

    świeżością zieleni

    zdobioną błękitem niezapominajek

    i słonecznym uśmiechem miliona stokrotek.

     

    Niepolityczna piosenka jak gawęda nut

    co rytmy czuje dzięki pogodzie ducha

    na przekór telewizyjnej prognozie

    protest song czyni.

     

    Nie poddam się czarnym chmurom pesymizmu

    wśród pachnącej wiosny

    kolorami przetykanej szczodrze

    na przekór napiszę song z muzyką

    Jeszcze w ciszy nieznanej postanowiłam maszerować…

    Powędruję  wraz z melodią per pedes choćby do lata!