-
Gwiezdny pył
-
Na linii horyzontu
-
Noc świętojańska
-
Opary wspomnień
z dzieciństwa
zapamiętałam porankipierwsza szczenięca miłość
pełna białego jaśminu i bzuwczoraj posadziłam
dwa krzewy jaśminupozorna głębia świadomości
iluzja przyszłych zapachówwiem
one z czasem wyblakną
przysłonięte jesienią
zapomnienia2 czerwca 2017 r.
fot. Pixabuy
-
Król serc wielu
zrodzony z prawdy
pokochałeś mnie
od pierwszych chwilmoje miejsce jest tu
gdzie typowiedz mi ojcze
dlaczego więc dziś
ronię łzyz ziemi po okrąg nieba
w gwiazdach nieznanych
i w myśli płomiennej
mój ojcze kocham ciędlaczego ty
w nadziei zwycięstwa
odszedłeś znów dziś
a ja wspominam
każdej chwili sens
i liczę łzyimię ojca
bezszelestnie zamarło
na wargachw imię miłości
umarłeś by żyćodszedłeś by żyć
w imię miłości -
Przebudzenie
widzę że otworzyłaś już oczyprzyprószone śnieżnym pyłem
kotarą rzęs zatrzepotały zalotnie
gdy ptaków pierwsze trele
rozśpiewały się tuż po nocy
niczym dzwonki srebrzyste
zapach twych perfum uwodzi
z każdym dniem coraz intensywniej
ścieli się świeżość opowieści
skropiona subtelną nutą
usta rozchylone w półuśmiechu
pierwszych promieni
zawarły w kielichu krokusa
twoje słoneczne kolory
a magnolia bielą obsypana
niczym panna młoda
składa ci ukłon
wraz z wiatru szeptem
jak dobrze że wróciłaś
i znów rozsiewasz
miłości tchnienie
-
Peregrinatio
w spojrzeniu zbocza
zatrzymano mgnienie
wiosennego zapachuniepewny oddech
matki ziemi zauroczył
orzeźwiającym powiewem
nieskończonościdwie odmienne wieże
strzelistością znajomą
przyciągnęły na chwilę
spojrzenie wędrowcaz gór niewysokich
schodził ku kotlinie
przetykanej szarością
i ludzkimi refleksjamisamotna pielgrzymka
w głąb podświadomości
rozważała niepewność jutraczerwony most
w mglistym wyrazie
nieśmiało wyznaczył
nowy szlakkręta droga na południe
przecinając głębie nurtu
pozwoli tułaczowi
oczyścić umysł i sercefot. Krzysztof Szaro
-
Aura wspomnień
-
Zimowa fotografia
błękit nieba zniewala
zauroczył wyzwaniem
wierch strzelisty samotny
nad skałami płomieniesłońce błyszczy w koronie
góry zimą rozpieszcza
fotografia magiczna
szuka gracji dla mistrzaktóry nocą wędrując
szlaki śnieżne przemierzał
kolorami zamieszać
tuż przed świtem błysk fleszajuż zamknięte w diademie
blasku sławy ujęcie
w ciszy górskiej spotkanie
podarunek pamięciby w przyszłości wspomnienia
zatrzymane w pokoju
szły szczęśliwe wśród ścieżek
przepełnionych nadzieją -
Zimowa opowieść
Krajobraz miasta uśpiony nocą
poświatą srebra faluje skrycie,
zaklęty w kryształ balladą w bieli.Wśród górskiej ciszy zamarło życie…
Baśniowe cienie niesione echem
czekają w mroku, a mroźnym wiatrem
Królowej Śniegu opowieść snuje
szalony aktor w śnieżnym teatrze.Lecz rozbudzone emocje uczuć
co w sen zimowy zapadły czarem,
stąpają cicho po kruchym lodzie
z nadzieją serca, jedynym darem.Kryształy śniegu w gwiazdy zaklęte
z nieba granatu tkliwie spadają,
drogę miłości znacząc iskrami
gdy zakochani dłonie splatają.Lodowe sople rozgrzane śmiechem
kroplistym blaskiem wtulone w ziemię
chcą nocną porą rozpocząć taniec,
zmysłowe kroki ze śpiewnym brzmieniem.Już jutro wzejdzie czerwienią słońce,
promieniem barwnym miłość rozgrzeje,
dla zakochanych zimowym czasem
w sercu jest wiosna, szczęścia nadzieja.I tylko śniegu strażniczka czeka
by teatr maski przenikał chłodem
gdyż ona sztukę zimową kocha
uczucia ludzi skrywając szronem.