• Blog

    Listy do M

    Drogi Mikołaju!

    Piszę do Ciebie kolejny list…, który to już raz? Aż mi wstyd się przyznać, bo od razu zacząłbyś rozważać, czy w moim wieku wypada jeszcze sięgać po papier i kopertę, aby sformułować świąteczne życzenia. Dlatego przemilczmy, to co może być dla Ciebie niepewne, a dla mnie niewygodne.

    Jednak pozwól, że Cię przekonam o swojej racji, bo widzisz, gdy sięgam pamięcią wstecz, to zawsze robiłeś mi niespodzianki podkładając pod choinkę paczki przeznaczone właśnie dla mnie. To dowód na to, że jesteś prawdziwym Mikołajem, a wspaniałe prezenty potwierdzają, że wiesz o czym marzą także dorosłe dzieci. I muszę Ci się przyznać, że nie pamiętam wszystkich prezentów, które dostawałam, gdy byłam mocno niepełnoletnia. Jednak te późniejsze to i owszem, do dzisiaj są w mej pamięci i sercu.

    Chociaż nie, poczekaj… pamiętam jeden epizod, być może przekazany mi przez Ciebie w formie żartu, a może ku przestrodze… miałam wtedy 3 może 4 lata, a Ty w swojej powadze wręczyłeś mi rózgę, prawdziwą drewnianą, pachnącą lasem. Wisiała potem nad moim portretem, nie wiem ile miesięcy, ale było to na tyle długo, że pamiętam to zdarzenie, jakby to było wczoraj. Co prawda rodzice nigdy jej nie użyli, ale fakt istnienia rózgi wrył się w moją pamięć tak mocno, że do dzisiaj, pomimo upływu tylu lat, błąka się w mojej głowie. Taka ojcowska przestroga, aby być dobrym człowiekiem. Obraz z przeszłości osiągnął swój skutek, w myślach wstrzymując gniewną rękę przed złymi uczynkami.

    Czy to był dobry prezent? Dla mnie na pewno traumatyczny, chociaż jego powagę uświadomiłam sobie wchodząc w dorosłość, bo do dzisiaj zawsze rozważam w głowie dobre i złe uczynki, patrząc roztropnie wokoło. Jednak proszę Cię bardzo, byś w przyszłości właściwie wydedukował, czy takim groźnym prezentem nie wzbudzisz żalu lub smutku obdarowanego. Bo przecież wiesz, tak samo dobrze jak ja, że prezenty powinny przynosić radość i spełnienie,  i tak jak marzenia dawać nadzieję na lepsze jutro.

    Moje gadulstwo pewnie Cię już znużyło, nie ziewaj jeszcze, bardzo Cię proszę! Przecież piszę list do Ciebie, abyś nie zapomniał o mnie i jak co roku obdarował mnie szczodrze. W zasadzie mogę darować Ci ten niefortunny prezent w postaci rózgi… chyba sam zrozumiałeś swój błąd, gdyż od tylu lat, każdego Wigilijnego wieczoru przybywasz do mnie, niosąc ze sobą wór pełen niespodziewanych rozmaitości, które emanują miłością, dobrocią i uśmiechem.

    To jest niezaprzeczalny fakt Twojego istnienia. Czekam na Ciebie, adres znasz, więc do zobaczenia!

     

    Urszula

     

    P.S. Dziękuję, że wiesz o czym marzę i każdego roku uszczęśliwiasz mnie swoją fantazją owiniętą pod choinką bez zbędnych słów.

  • Wiersze

    Wątpliwości

     

    zagubione myśli pośród kolorów

    mojej wolności zastygły

    gdy spojrzenie przymrużonych okularów

    rzuciło milionem na szalę refleksji

     

    krzyżówka życia z pytaniami

    bez odpowiedzi zmąciła ślad kropli wina

    która już prawie stoczyła się po wypukłości

    zaróżowionej z werwą wątpliwości

     

    granica wyglądu niesfornej tolerancji

    z wczoraj przerodziła się dzisiaj

    w ekstrawagancję  subtelnego luzu

     

    w moim wieku mogę pozwolić sobie na

    luksus prawdy w obiektywie obiekcji

     

    uśmiech szyderstwa sam na sam

    z własnym odbiciem rozbawił do łez

    wszelkie wątpliwości paragrafu ekstazy 

  • Blog

    Złoty mikrofon

    Przeglądając You Tube w poszukiwaniu nowości muzycznych wpadłam na samą siebie.
    Nie martwcie się, nie śpiewałam 😂🤣😅
    Jednak wróciły wspomnienia wrześniowo-październikowych spotkań Kręgu Twórczego Arche w Bibliotekach Ziemi Strzyżowskiej.
    To był magiczny czas z Ludźmi i dla Ludzi 🙂
    A do tego złoty mikrofon, który Rafał Chmiel kupił mi kiedyś do piwnic Midasa i powiedział „Pamiętaj, on jest tylko dla ciebie…”
    Zaczarowany mikrofon, który sam układa słowa, aby płynęły bez yyyy i mmm, po prostu rewelacja 🤩
    Obejrzałam ten filmik i wzruszyłam się na wspomnienie popołudnia w Gminna Biblioteka Publiczna we Frysztaku ze wspaniałymi Ludźmi 😘i dziękuję Joanna Pasek za filmik, o którym do dzisiaj nic nie wiedziałam 😘
     
    P.S.
    Dla chętnych tuż po słowie można będzie posłuchać wspaniałych muzyków Magdalena Kawa – Oprawa muzyczna ślubu, Weronika Kruczek, Fryderyk Kruczek, Bogdan Janik, Bogdan Szewczyk
     
  • Wiersze

    Perły z lamusa

     

    w imitacji perłowego naszyjnika

    nie zamkniesz przekleństwa magii

    nieszczęśliwego zakochania

     

    uff… odetchnęłam z ulgą

    zakładając sznur pereł

    bo tej nocy chciałabym ci przeczytać

    miłosny wiersz z erotycznym uniesieniem

    a może ująć go we własne słowa

    gdy blask świecy odbije się w naszych oczach

     

    nastrój dwojga bez kolacji

    i pretensjonalnego wystroju

    w domowym zaciszu

    też może tchnąć romantyzmem

    szczególnie w tańcu zmysłów

    gdy rozkołysane perły

    zafalują w miłosnym upojeniu

    eksplodując pożądaniem

     

    och! założę jeszcze kolczyki

    aby zwiększyć pewność

    prawdopodobnej ekstazy

     

  • Wiersze

    Radiowy głos

     

    w pewnym mieście nadaje lokalne radio Kos,

    a w wiadomościach nocą można usłyszeć głos

    męski, uroczy z dykcją prawdziwie aktorską

    który relacjonuje wszystko z wielką troską

     

    ten głos nocami płynie, opowieści snuje,

    wibruje w mojej duszy, aż drżenie poczuję

    potem nastaje przerwa na muzyczne tony

    zawsze takie z nostalgią, skrzypce oraz dzwony,

    perkusja, fletnia pana, kontrabas, cymbały,

    wszystko w pełnej harmonii, spektakl doskonały!

     

    a potem znowu ten głos i serca vibrato,

    będzie tej nocy uczta, gwiazdy i narrator…

     

    lecz nagle wkradł się chochlik, zakłócił mi narrację,

    skrzypnęło, zatrzeszczało, zamilkły dywagacje

    w radio nastał jakiś błąd, brrum, ti, ta, tum i tram,

    prychnęło i zamilkło… po chwili ram tam, tam

     

    nastrojowe słuchanie niczym szkło prysnęło

    cisza trwała minutę, tak przerwała dzieło

    i urok też gdzieś zniknął utknął w mojej duszy,

    zaszyty w zakamarkach pamięci na dłużej…

  • Blog

    Czasami wystarczy być tylko sobą!

    Najpierw musiałam ochłonąć. Niestety, z natury jestem furiatem, więc działam żywiołowo. Od lat ćwiczę się w powściągliwości, jednak czasami sytuacja sprawia, że ta moja wada jest szybsza niż zdrowy rozsądek. Dlatego gdy dostałam informację, że gazeta codzienna Nowiny po raz kolejny bez mojej zgody wytypowała mnie do jakieś plebiscytu, to wszystkie moje zwoje rozpaliły się do czerwoności. Ale mnie wtedy poniosło!

    To był piątek roboczy i na szczęście gazeta leżała w sekretariacie. Przeglądnęłam ją i masz babo placek, jak nic ujrzałam swoje zdjęcie w gronie innych kobiet, a przecież nikt mnie nie zapytał czy może je wykorzystać. Jak mam nerwy, to tysiące myśli mkną na minutę, a w głowie buzuje z tysiąc odpowiedzi. Co prawda w lipcu jeden z redaktorów napisał do mnie, że chciałby mnie nominować w takim konkursie, ale mu odpisałam, że działam z pasji, a nie dla wpływów i to nie jest konkurs dla mnie. I tutaj skończyła się nasza korespondencja, więc uznałam sprawę za niebyłą.  Jak się okazało mój brak zainteresowania taką formą promocji własnej osoby okazał się bezskuteczny. Poszłam więc poradzić się do mojej przyjaciółki, co z tym fantem zrobić. Znam mechanizmy prawne, znam swoje prawa i możliwości, ale ona uśmiechnęła się i powiedziała, że przesadzam. Przecież zostałam uznana za jedną ze 100 wpływowych kobiet Podkarpacia i w zasadzie to powinnam być z tego dumna.

    Hmmm… przegadałyśmy temat i trochę się wyciszyłam, bo w sumie dziewczyna miała rację, ktoś spoza Ziemi Strzyżowskiej zauważył moją osobę i wieloletnią działalność, i być może faktycznie chce pokazać, że warto dzielić się pracą z potrzeby serca i pasji. W sumie mam tego dowody każdego dnia, bo oznaki szacunku i sympatii są obecne na każdym kroku. Widzę to w sklepie i na ulicy, gdy ludzie się ze mną witają, zagadują, albo tylko uśmiechają. Szczególnie jest to widoczne na wszelkiego rodzaju wydarzeniach, tam ludzie okazują mi tyle życzliwości, bezinteresownie i zawsze z nutą sympatii.

    Myślę, że przez te wszystkie lata działalności społecznej jestem w pewien sposób rozpoznawalna, a że uwielbiam przebywanie wśród ludzi, oni odpłacają mi tym samym. To jest wielka radość! O tym zresztą niejednokrotnie już wspominałam, bo nie każdy ma takie szczęście jak ja, do dobrych, wartościowych i przyjaznych ludzi, którzy stają na mojej drodze.

    Wracając jednak do plebiscytu, okazało się, że po wydaniu gazety z nominowanymi kobietami to Czytelnicy w głosowaniu sms-owym mają oddać głosy, aby mogła być wybrana ta najlepsza, najbardziej wpływowa kobieta.

    Dodać sobie takiego splendoru, to fajna sprawa chyba dla każdego. Też lubię, gdy ludzie zauważają moją pracę i dostaję za nią pochwały. Przecież to normalne, takie oczywiste, że trud i pomysł mogą zostać nagrodzone.

    I w tym miejscu musiałam zejść na ziemię, bo sms w tym konkursie jest oczywiście płatny. Wówczas znowu poczułam się niekomfortowo, bo nie widzę potrzeby, aby ktoś kupował głosy, a nawet całe pakiety, aby podnieść mnie w rankingu uznania.

    Ja naprawdę znam swoją wartość i wiem, ile dobrej energii dostaję każdego dnia od ludzi, i to nie tylko z mojego najbliższego otoczenia. To jest bezcenne i tego nie kupię za żadne pieniądze, a już na pewno nie za sztucznie napędzaną wygraną.

    Dlatego uważam, że jeżeli gazeta Nowiny chce ze mną przeprowadzić wywiad, to zapraszam, naprawdę mam o czym opowiadać, ale nie zgadzam się na złudny blichtr i sztuczną wygraną!

    Moi kochani, jeżeli uważacie, że faktycznie zasłużyłam na słowo uznania to mi to powiedzcie, uśmiechnijcie się do mnie, przyjdźcie na nasze wydarzenia, a jeżeli chcecie wysłać sms-a to wpiszcie numery pomocy dla powodzian lub innych potrzebujących ludzi.

    Ja mam Was, swoje pasje i to mi wystarczy!

     

    P.S.

    I wcale nie jestem skromna, po prostu jestem sobą 🙂

     

    Urszula Rędziniak

  • Wiersze

    Tylko dla dorosłych

     

    ze strachu otworzyłam oczy

    zamknięte przerażeniem wieku

     

    koszula nocna z flaneli w kratę

    nie dodaje uroku powabności

    zgubionej w mijających latach

     

    długie warkocze odeszły w niepamięć

    a blask chabrowych oczu przygasł

    tłumiony zadrą przeszłych zdarzeń

     

    nagle smutne spojrzenie rozświetlił chochlik

    nocny żart może być nawet sexy

    gdy przed snem uwierzysz w swoją magię

     

    obudziłam seksapil i wyprostowałam plecy

    uniosłam głowę z dumą doświadczenia

    a lustro z aprobatą mrugnęło do mnie

     

    i tak nawiązałam z nim nić porozumienia

    bo kto wie co jeszcze tej nocy

    może się przyśnić…

     

  • Wiersze

    Woń jałowca

     

    słowa zamknęła cisza
    czasami tak jest lepiej
    pomilczeć
    i słuchać odgłosu
    spadających kropli
    które jedna po drugiej
    napełniają pusty kielich
    nocnej wyobraźni
    i chociaż z każdą chwilą
    narasta niepokój
    to blask płomienia świecy
    uspokaja rozedrgane myśli
    gdyż butelkowy dżin
    może zmienić bieg
    przyszłych zdarzeń

  • Wiersze

    Spadająca gwiazda

     

    Marzenia to nieodzowny

    element mojego życia,

    który przenika szarą rzeczywistość

    wizerunkiem przychylności

    i niewykluczonych przeżyć

    gotowych do spełnienia.

     

    I nawet przeciwności losu

    nie mają mocy sprawczej

    bym przestała śnić na jawie o …

     

    Ciiii…

     

    nie zapeszajmy fantazji zdarzeń,

    niech spełni się jedno z nich,

    gdy pośród granatu sierpniowej nocy

    rozbłyśnie spadająca gwiazda.

     

    A może Perseidy

    w swej nieprzewidywalności

    przetną niebo milionem iskier,

    dając nadzieję spełnienia

    nawet na przekór złym

    życzeniom!

  • Wiersze

    Brzoza

     

    objęłam cię tak mocno
    z całych sił przygarnęłam
    w uścisku wyczułam szczupłość
    pod bladą skórą pierścienie wieku
    wykuły muskuły wyobraźni

    szelest wiatru w twoich włosach
    powtarzał mi starą historię
    i snuł plany na przyszłość

    o marzeniach mogę z tobą szeptać
    godzinami przytulona policzkiem
    do twego ciała odżywam na nowo

    tyle dobra w kroplach twej krwi
    ale ja nie mogę cię ranić
    i chociaż serce dudni
    to wsłuchana w ten głos
    zatraciłam się w twojej ciszy

    i tylko proszę nie płacz!

    w rytmie twej opowieści
    brzozowy las wspomnień
    do dzisiaj jest mi ostoją