Niczym Cyganka wróżbę Ci wrzucę w dłonie
Pojedź tam gdzie szczęście w pewności tonie
Barwy świata w piaszczystych wydmach
i może jeszcze szmaragdowe morze
z białych koni grzywą w pędzie niespodziewanym
toczy się wraz z zielenią nadziei nienazwanej
Egzamin z życia wiatrem podszyty
marzenia młodzieńcze kabały marazm rozwiały
Spowite impresją i twórczym chaosem
rozwinęły skrzydła zaplatając warkocze
Przepowiednia w sercu z kartą na szczycie
w błękicie nieba zaklinają szeptem:
Niech miłość w nas płonie!