Bez
Bez pośpiechu
leniwy dzień snuje się od świtu
przetykany śpiewem ptaków
i pianiem niecierpliwego koguta
Bez słońca
nie byłby taki energetycznie radosny
Bez sensu
że muszę znowu iść do pracy
tracąc cenne godzinny
majowego zauroczenia
Bez falstartu
wyścig każdego dnia rozpoczęty
Bez pachnie
kojąca woń zniewala sennie
narzucając spokój i gwarancję
nieustającej pogody ducha
W odcieniach fioletu można się zatopić
bez reszty