12 odcienie bieli
Na początku wiedziałam, że wszystko jest białe lub czarne.
Taka bezkompromisowa paleta dwóch barwy,
prawda i fałsz z wiekiem przenikające dorosłe życie
zaczęły nabierać coraz więcej odcieni szarości.
Anioł i diabeł – wymowne granice walki dobra ze złem!
A jednak z czasem pojawiły się demony, które zaczęły
przybierać wykrzywione grymasem podstępu rysy
bez wyraźnej barwy. Ich szarość i dwulicowość dominowały,
do czasu aż odkryłam 12 odcieni bieli.
Ironia w swojej niewinności, biel bez skazy,
w najczystszej postaci światła okazała się jej pustką.
Niewinność i prawda, śnieżna biel zimowej zawieruchy,
w mroźny dzień opleciona słonecznym promieniem
rozbłysła kryształami żółtego blasku, by popołudniem
odbić czerwone refleksy miłosnego uniesienia,
do czasu gdy zapadł zmrok nadając jej koloru kości słoniowej.
W gwieździstą noc lubi przybierać chłodniejsze odcienie
z odrobiną błękitu, a może fioletu, asymilując
z bogatej barwy spojrzenia tęczowego złudzenia.
Zafascynowana jej odcieniami dostrzegłam logikę życia.
Nie tylko biel i czerń zmieszane
oddają zabarwienie szarości codziennego życia.
Najczęściej to biel w swej pozornie czystej postaci
może mieć różne oblicza…