Zezowate szczęście
przewrotność ironii
zakpiła z wydumanych marzeń
gdy sprawca
popełnionego właśnie wiersza
nonszalancko złożył na pół
skreślone świeżym, atramentem
słowa na śnieżnobiałej kartce
duma napisanej
z patosem ballady
w stylu mickiewiczowskim
przysłoniła logikę rozsądku
świeżość pigmentu
spłatała figla
z rymowanej opowieści
przesiąkniętej romantycznym
spojrzeniem kochanków
pozostało tylko wspomnienie
w zamazanej rzeczywistości
rozlanego inkaustu!