Wiersze

Bajkowe marzenia  

 
wierzyłam w dobre zakończenia

w opowieściach z morałem  

i księcia który zawsze

może uratować piękną księżniczkę

 

w zagmatwanej intrydze

nieprzewidziane zawirowania losu

tak aby do końca nie było wiadomo

czy bajka zakończy się happy endem

 

i tak dopadła mnie dorosłość

w dosłownym tego słowa znaczeniu

nikt nie zaśpiewał „sto lat”

nikt już nie składa życzeń

więc siedzę sobie cicho w trawie

rzucając tęskne spojrzenie

za młodości cieniem

 

zapach wiosennej mocy nadchodzi

a na horyzoncie linia

przełamana góry rysem

wyznacza prawdopodobny cel

gdy słońce chyląc się ku upadkowi

rozpromieniło szlak

 

tej nocy samotne drzewo

będzie moim przyjacielem

koniec wędrówki kusi

niedbale ogrzewając ziemię

 

zatrzymana w kadrze obrazu

myśl obudziła się w zadumie

bo może już jutro książę z bajki

pocałuje żabę na szczęście

 

by fantazja była prawdziwa

i morał miała krótki

zamknięty w obrazie oczekiwania

nim nocy ciemność znów nastanie!
 
 

fot. zapożyczone od „Pochodzisz ze Strzyżowa, jeżeli…”

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.