Federico Garcia Lorca – Pieśń jesienna
Dzisiaj odczuwam w mym sercu
gwiazd lekkie drżenie, lecz droga
zatraca się w duszy mgieł,
gubi się w gęstych obłokach.
Światło podcina mi skrzydła,
a smutków mych ból i rozpacz
zanurza moje wspomnienia
w idei źródlanych wodach.
A wszystkie róże są białe,
tak białe, jak moja rozpacz,
i nie dlatego są białe,
że śnieg na nich pozostał.
Dawniej mieniły sie tęczą.
Lecz i na duszę śniego opadł.
Strzępy scen dawnych i wspomnień
śnieg duszy zdołał zachować
ukryte w ludzkiej pamięci
światłach lub w cieniu i mrokach
(…)
Opadnie śnieg z płatków róż,
lecz duszy śnieg przetrwać zdoła;
całunem staną się śniegi
w upływających lat szponach.
Czy kiedy śmierć nas zabierze,
stopnieją śniegi? Czy po nas
przyjdzie śnieg inny?
Czy pokój będzie nam dany
jak Chrystus nam prorokował?
Czy tę zagadkę odwieczną
ktoś kiedyś rozwiązać zdoła?
(…)
Jeżeli zgaśnie nadzieja,
a wieża Babel ogromna
powstanie, czy drogi Ziemi
rozjaśni jakaś pochodnia?
Co z poetami, jeżeli
śmierć tylko śmiercią jest zgoła?
Co czeka sprawy uśpione,
o których każdy zapomniał?
Dzisiaj odczuwam w mym sercu,
jak drży gwiazd jasność ulotna,
i białe są kwiaty róż,
tak białe, jak moja rozpacz.
Federico Garcia Lorca – Pieśń jesienna
Ten piękny wiersz dostałam wczoraj, do białych róż, łzą skropione słowa, wzruszenia ukryć nic nie zdoła…
1 komentarz
Katarzyna Grzebyk
Piękny wiersz, sentymentalny, pełen emocji, obrazów i kolorów. Niepokojący, ale piękny.